"Logika" rolnika
Zimą i wczesną wiosną na naszych drogach rozlały się blokady rolnicze. Protesty wymierzone były w tzw. zielony ład i import zboża z Ukrainy. Mieszkańcy powiatu złotowskiego w miarę cierpliwie znosili blokowanie dróg przez rolników, mimo że utrudniały one życie. Nasza redakcja natomiast informowała o ich przebiegu i postulatach protestujących. Na przykład opublikowaliśmy transparent rolnika z Piecewa, na którym była podsumowana bierność premiera Donalda Tuska i jego rządu wobec postulatów protestujących. Efekt publikacji był taki, że rolnik, zapewne przygnieciony sławą, zdjął ze ściany odważne hasło. Oczywiście to logiczne. W kupie można dokazywać. W pojedynkę lepiej jednak zachować ostrożność. Zresztą i w kupie można się bać. Przykładem lista firm, która sprowadzała zboże z Ukrainy. Oczywiście pojawiła się na naszym portalu. Była to m.in. wskazówka dla miejscowych rolników, bo przecież logiczne jest, że to był właściwy adresat protestów. Tymczasem nikt (np. w Krajence) nie blokował tego rodzaju przedsiębiorstw. Oczywiście i to da się wytłumaczyć logicznie. Ponownie bowiem zadziałał strach. Rolnik gdzieś przecież sprzedaje owoce swojej pracy. Tak się składa, że również u tego rodzaju przedsiębiorców - importerów zboża z Ukrainy. Nijak się nie da jednak wytłumaczyć zachowania tych rolników z powiatu złotowskiego, którzy wspierają polityków koalicji rządzącej - zwolenników "zielonego ładu". Już mniejsza o to, że przed wyborami samorządowymi jednym z ich liderów został polityk "Trzeciej Drogi" PSL/Hołownia - Daniel Sztych. Gorzej, że dzięki nim został radnym powiatu i w konsekwencji wicestarostą. Teraz Daniel Sztych wprost promuje Krzysztofa Hetmana na posła do Parlamentu Europejskiego. Mowa o polityku, który jako członek PSL głosował za "zielonym ładem". Logika podpowiada, że rolnicy powinni pogonić takiego lidera. Podobnie kandydata do Parlamentu Europejskiego. Protestowali przecież w związku z przyjęciem "zielonego ładu". Nic bardziej mylnego. Rolnicy w powiecie złotowskim (i nie tylko) udostępniają przestrzeń dla materiałów wyborczych Krzysztofa Hetmana - zwolennika "zielonego ładu" (głosował za nim w Parlamencie Europejskim). Czasami wygląda to nawet zabawnie. Na przykład w Klukowie promowany jest Krzysztof Hetman, a na tych samych nieruchomościach wiszą banery, które przypominają o rolniczych postulatach. Żeby było jeszcze bardziej groteskowo, kandydat ma na plakacie slogan "w obronie polskich spraw". Gdzie w tym wszystkim logika? Zapytajcie rolnika! Zapewne będzie okazja przy kolejnych blokadach w powiecie złotowskim.
10.06.2024 15:46
4
7