Tylko okazało się, że w bezmiarze swoistej parodii w której bierze udział lokalna społeczność bawiąc się wspólnie z biznesowymi zależnościami, uwikłanymi i powiązanymi ze sobą rodzinnie, biznesowo, politycznie tworzą igrzyska, a w nich nowa dyscyplina sportowa oprócz Frame Running „Masz babo placek” czyli budujemy zamki na piasku. Jak bujać w obłokach, albo raczej jadąc na oparach tej pseudo chamówy i robić pijar. Baloniku nasz malutki rośnij duży okrąglutki, balon rośnie że aż strach przebrał miarę no i trach!!! I tak jak te pseudo fajerwerki fundacyjne wywaliły w kosmos prawdziwe pomaganie, realne pomaganie, tak karykaturalną postawę prezentują ci wszyscy, którym na sercu leży wyśmiewanie własnej głupoty i kompletnego odrealnienia. Narcystyczne postawy i zachowania ludzi pogardliwie podchodzących do prawdziwego reagowania, a przede wszystkim opisywania tego co jest, co wydarza się ludziom, co robi się ludziom, już nie wspomnę o podejściu do niepełnosprawnych, bo dla rzetelności dziennikarskiej ważne jest dbanie o biznesy rehabilitacyjno-partyjno-fundacyjno-dziennikarskie. Bieda w Złotowie, w lokalnej społeczności jest właśnie przez takich „stryjków” bawiących się ludzkimi uczuciami bawiących się w dziennikarskie „zero”. I takie dziennikarstwo i takie Fundacyjne parodie stworzyły karykaturalny obraz człowieka. Faszerować ludzi chrupkami i parówkami jakże pięknie parodiujecie to kim jesteście i co sobą reprezentujecie. Ideologia narcystyczna i umniejszanie innym to domena Złotowskich Fundacji i im podległych, równym ich własnego narcystycznego mniemania o sobie. Ahoj przygodo, piaskownica czeka na Was drodzy wydumani i odjechani orędownicy i wybrańcy narodu do biadolenia i żerowania na cudzym grzbiecie, a tego Wam nie wybaczę dlatego, że człowiek na wózku inwalidzkim Was nie interesuje lecz parówki i chrupki oraz zabawa w pseudo dziennikarstwo. 8 lat stałego pobytu w Złotowie i obserwacji życia publicznego oraz społecznego lokalnego działania w szczególności tych ohydnych i podłych zachowań przez piastujących oraz prezesujących tym najbardziej potrzebującym, tych znieczulonych mediów którym nie na rękę opisywać realną pogardę wobec matki i syna niepełnosprawnego, nie po drodze tym którzy czynią tak samo, robiąc interesy na takich jak mój syn. To tutaj w Złotowie od pseudo pomagaczy złotowskich i im podległych mediom odczuliśmy i odczuwamy pogardę i znieczulicę. Nie w Krajence, nie w Jastrowiu, nie w Pile, nie w Kaczorach, nie w Trzciance, nie Szczecinku. Tutaj w zagłębiu pogardy wobec człowieka i lansu na pogardzie budowane są relacje międzyludzkie. Na pogardzie budują swoją wartość. I na koniec będąc przybyszami z zewnątrz, decydując się na zamieszkanie tutaj z powodu pracy na rzecz ludzi niepełnosprawnych dzisiaj oglądam pożogi i karykaturę człowieczeństwa choć Złotów jako miasto, otoczenie, przyroda i ci zwykli ludzie tacy jak my są otwarci i przyjaźni. Natomiast towarzystwo żyjące i pastwiące się na ludzkiej krzywdzie stanowi o zmianie, która musi nadejść. I jedyne medium, jedyna osoba, jedyny człowiek Kamil Ceranowski, który zainteresował się sytuacją rodziny matki i syna niepełnosprawnego, którego z premedytacją wywaliła Fundacja Słoneczko stanął nie za nami lecz za krzywdą i niesprawiedliwością wobec drugiego człowieka i jego matki. Jedyny człowiek ze Złotowa. Jedyny. Reszta to tylko iluzja i sztuczna pompa popularności i bez wartości.
„Zamienił stryjek siekierkę na kijek”
Jakby popatrzeć z czysto ludzkiego punktu widzenia, zdrowego rozsądku tudzież zwykłej ludzkiej przyzwoitości przysłowiowy stryjek woli kijkiem pisać na piasku zapewne pozyskanego z piaskownicy do zabawy i parodiowania siebie samego i z poczuciem dumy, pychy, ważności i inteligencji prezentowanej wszem i wobec bawi się wraz z nim przyległych równie pałających i tęskniących za wiaderkiem, grabkami i babeczkami z piasku stanowią o jakże dojrzałym dziennikarstwie, podejściu do ludzkich spraw, do człowieka.
- 04.06.2023 21:36
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze