Przypominam, że działalność i praca tejże organizacji opiera się tylko na zakładaniu subkont ludziom już teraz bez orzeczenia, co trudno nie zrozumieć bez niepełnosprawności. Tak się składa, że event Fundacji Słoneczko zorganizowany dla społeczeństwa był dedykowany osobom niepełnosprawnym, a dlaczego? ponieważ taką informację przekazała pani ze Starostwa Powiatowego organu bezpośrednio obejmującego organizacje pozarządowe i partner imprezy.
Pech chciał, że nasze działania w ramach Stowarzyszenie Tobiasz i Przyjaciele zarejestrowanego właśnie w Starostwie Powiatowym w Złotowie opierają się na budowaniu relacji międzyludzkich poprzez rozmowy i nawiązywanie współpracy. Jak tu nie urwać się, żeby się nie wyrwać i dodatkowo umniejszyć człowiekowi, który wysyła mail do starostwa i wiadomość na FP Starostwa z zapytaniem o możliwość wjazdu samochodem z platformą dla wózka inwalidzkiego na event, którego oficjanie jest partnerem.
Tak się składa, że w taki właśnie sposób nawiązujemy współpracę z organizatorami imprez plenerowych w różnych pobliskich miejscowościach. Tak się składa, że organizator tegoż eventu pod nazwą Akademia Czesława Mozila co ma tyle wspólnego z działalnością Fundacji Słoneczko co przyjaźń osobista Państwa Słoneczko.
Tak się składa, że ten „wydalony glut” pojawia się z matką na imprezie po to, aby spotkać się z ludźmi, posłuchać muzyki na żywo w tym wypadku muzyki Renaty Przemyk. Tak się składa, że jak to w niemym kinie nie ma z kim, nie ma o czym, a jak już padło pytanie o wjazd na teren półwyspu Rybackiego w rozmowie z Panią ze Starostwo nastąpiło coś co pamiętam ze Słoneczka UMNIEJSZANIE , który prosił o wsparcie i co zakomunikował wysyłając zdjęcia samochodu, czytaj platformy, tablic rejestracyjnych a otrzymuje zwrotna informację o dedykowanej imprezie dla niepełnosprawnych, o wolontariuszach, a konkretów brak, a w odpowiedzi jedynie usłyszał to, że nie chce się integrować. Pech chciał, że ten „wydalony glut” nie jest parówką wedle nowych trendów i wizualizacji Fundacji Słoneczko.
I ten glut i ten cyrk zobaczyliśmy na żywo, te uciekające zakonnice, tą euforię i moooooooc, że można było ulec wrażeniu, że wręcz odjazdowej.
A tak naprawdę zobaczyliśmy ODJAZDOWE NIEME KINO.
Napisz komentarz
Komentarze