Oczywiście pozostali jeszcze pracownicy Nadleśnictw, którzy dostali nominację za rządów PiS. Przykładem chociażby Złotów, w którym stanowisko piastuje mąż dwukrotnej kandydatki Prawa i Sprawiedliwości w wyborach do Sejmu. Prawdopodobieństwo odwołania takich osób jest jednak znikome. Tak więc wygląda na to, jeśli wierzyć naszemu informatorowi, że przynajmniej na jakiś czas tego rodzaju "wycinki" w Nadleśnictwach zostaną wstrzymane.
A co z byłymi nadleśniczymi? Pokaże to czas. Wygląda jednak na to, że niektórzy z nich radzą sobie lepiej niż doskonale. Mowa tu głównie o Łukaszu Maciejunasie, który figuruje wśród członków zarządu Baltic Power spółka z o.o. (BALTIC POWER | Rejestr.io). Firma ta, jak informuje Onet.pl, powiązana jest z Orlenem i będzie uczestniczyć w budowie farmy wiatrowej na Morzu Bałtyckim. Także były Pan Nadleśniczy spadł na cztery łapy.
red.
Z ostatniej chwili, informacje naszego informatora w pewnym stopniu nie potwierdziły się. Rafał Banaś stracił funkcję "Nadleśniczego" w Złotowie (za PZL24). NA jego miejsce powołano Tomasza Koniecznego. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że trafi na jedno z kierowniczych stanowisk w Okonku. Ta "degradacja" ukazuje, że "misja" pewnego działacza prawicy, mimo prowadzonych rozmów, zakończyła się fiaskiem. A może pozory mylą?
wykorzystano na zasadzie prawa cytatu:
Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Pile - Lasy Państwowe
Lecą głowy w pilskich lasach. Czterech nadleśniczych odwołanych, jest dwóch nowych (pilaonline.pl)
Ucieczka do wiatraków. "Pałkarz z Puszczy" w zarządzie spółki Orlenu - Szczecin (onet.pl)
Napisz komentarz
Komentarze