W ostatnich publikacjach zwracaliśmy uwagę na problem z kolejkami, które dochodziły do korytarza, gdzie znajdują się skrytki pocztowe. Wydawało się wtedy, że to jest szczyt kryzysu w placówce i że od tego momentu będzie tylko lepiej. Oczekiwaliśmy, że kolejki zostaną zmiejszone na tyle, że bez większych problemów będzie można odebrać urzędowe pismo lub inne, na które wyłączność ma Poczta Polska. Tylko tego typu usługi zmuszają nas do stania w kolejce, bez możliwości skorzystania z tzw. szerokiego łuku.
Pisalismy o tym tutaj: Coraz dłuższe kolejki w Złotowie i całej okolicy.
Ważnym dowodem na to, że spółka przechodzi kryzys, a media krajowe donoszą o grupowych zwolnieniach, jest fragment sprostowania, które Poczta Polska opublikowała na swojej stronie internetowej.
W sprostowaniu zaprzecza ona nieprawdziwym informacjom o redukcji etatów. Część pracowników nie jest zastępowana po naturalnym zakończeniu stosunku pracy, co jest zgodne z prawem pracy i nie jest traktowane jako zwolnienia grupowe. Proces ten nie jest jednorazowy, ale jest rozłożony w czasie. Pracownicy, np. przechodzący na emeryturę, odchodzą z firmy zgodnie z ustalonym planem, co pozwala na wcześniejsze zorganizowanie pracy. Ważne jest, że w uzasadnionych przypadkach nadal istnieje możliwość zatrudnienia nowych pracowników. Przegląd mający na celu ograniczenie liczby etatów dotyczy także kadry menadżerskiej. Poczta Polska przeprowadza reorganizację wewnętrzną tak, aby redukcja zatrudnienia pozwoliła na utrzymanie dobrej jakości świadczonych usług.
Link do całego sprostowania na oficjalnej stronie Poczty Polskiej
Sprostowanie, mimo iż napisane w sposób nadający kasandrycznym informacjom optymistyczny i rozwojowy wydźwięk, niestety nie przekłada się na dobre perspektywy dla spółki. W czasach tak zwanej "uśmiechniętej Polski", wiele firm i zakładów podzieliło ten sam los, a większość z nich nieuchronnie czeka podobna przyszłość. Doskonałym przykładem jest spółka PKP Cargo, która zapowiada masowe zwolnienia, mimo że jeszcze rok temu przynosiła ogromne zyski, tak jak w poprzednich latach.
Jeśli chodzi o pocztę w Złotowie, nie musimy czytać sprostowań, ani śledzić doniesień prasowych, aby zrozumieć sytuację. Wystarczy przejść się na spacer lub odebrać list polecony, aby na własnej skórze doświadczyć rzeczywistości. Zdjęcie ilustrujące artykuł zostało wykonane 12 sierpnia w samo południe, więc nie był to szczytowy moment, kiedy mieszkańcy mają okazję odwiedzić placówkę.
Napisz komentarz
Komentarze