Od wielu lat Centralny Rejestr Umów Urzędu Miejskiego w Złotowie był symbolem transparentności i otwartości władz miasta wobec mieszkańców. Pod adresem https://cru.zlotow.pl/index2024.php można było śledzić wszystkie umowy zawierane przez Urząd Miejski – od tych najmniejszych po te najbardziej znaczące dla miasta. W Polsce jest to coraz częstsza praktyka, a Złotów znajdował się w awangardzie miast, które postanowiły ujawniać informacje o swoich działaniach gospodarczych. To nie tylko transparentność wobec podatnika ale także cenna informacja gospodarcza wskazująca na ceny rynkowe dostarczanych usług i towarów dla jednostek samorządowych.
Niestety, od czasu, gdy nowa władza objęła zarządzanie gminą i zaczęła zlecać zadania o, jak to można określić, „taneczno-rozrywkowym” charakterze, rejestr przestał być aktualizowany. Ostatnie wpisy pochodzą z 20 sierpnia 2024 roku, co wyraźnie sugeruje brak przejrzystości i budzi podejrzenia o celowe zaniechanie publikacji tych danych. Bez aktualnych wpisów w rejestrze mieszkańcy zostają pozbawieni prawa do kontroli nad tym, na co są wydawane środki publiczne.
W mediach społecznościowych i w lokalnych środowiskach coraz głośniej mówi się o „spłacie zobowiązań wyborczych” przez nowe zatrudnienia i roszady na stanowiskach urzędowych. Po mieście krążą nawet pewni emisariusze, którzy próbują sugerować zwolnienia przedsiębiorcom za niewłaściwe postawy w kampani wyborczej. Niedawno otrzymaliśmy informację, że nasze wcześniejsze doniesienia dotyczące zatrudnienia – które wywołały niemałe poruszenie – okazały się prawdziwe. Nagłośnienie sprawy wykazało szereg manipulacji i przekłamań natomiast w ostatecznie do zatrudnienia doszło, ale nie w Złotowskim Domu Kultury a w Urzędzie Miejskim. Jednak bez dostępu do aktualnego rejestru umów nie jest już możliwe dotarcie do informacji przez mieszkańców.
Brak transparentności finansowej w Złotowie jest wyraźnym krokiem wstecz. Utrzymywanie Rejestru Umów od wielu lat było dowodem na to, że Złotów nie ma nic do ukrycia i chce, aby każdy mieszkaniec wiedział, jakie są decyzje władz i jakie wydatki są podejmowane z budżetu. Dzisiejsza sytuacja, gdy rejestr upadł, to sygnał, że nowa władza niekoniecznie chce podtrzymywać tę tradycję otwartości.
Czy mieszkańcy mogą ufać, że władza działa w ich interesie, jeśli pozbawia ich narzędzia do kontrolowania decyzji finansowych? Dopóki Centralny Rejestr Umów nie zacznie ponownie funkcjonować, dopóty prawo mieszkańców do transparentności będzie jedynie pustym frazesem. Pora na ponowne nagłośnienie tej sprawy i przypomnienie władzom, że transparentność nie jest opcją – jest obowiązkiem wobec wszystkich mieszkańców miasta.
Napisz komentarz
Komentarze