Jak wynika z "internaktywnej mapy wolnego biznesu", na której możemy znaleźć działające mimo obostrzeń restauracje, Pizzeria Neapoli ze Złotowa jest jedyną oficjalnie otwartą restauracją w promieniu przynajmniej kilkudziesięciu kilometrów. Na północ najbliżej takie lokale znajdziemy dopiero w Kościerzynie czy Koszalinie, na wschód w Mroczy, na południe w Poznaniu, a na zachód dopiero pod polsko-niemiecką granicą. Trzeba jednak pamiętać, że wiele restauracji zdecydowało się na funkcjonowanie bez nagłaśniania tego faktu, dlatego niekoniecznie muszą widnieć w spisie.
Niemniej każdy, kto zdecyduje się na taki krok musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami, włącznie z mandatem w kwocie nawet 30 tysięcy złotych. Taka kara grozi również właścicielowi Pizzerii Neapoli w Złotowie, która już w piątek została odwiedzona przez przedstawicieli Sanepidu i Policji. Na miejscu został oczywiście spisany protokół, a sam właściciel twierdzi, że wszystko przebiegało w atmosferze "zrozumienia" ze strony służb.
- Ja oczywiście dziękuję za miłe podejście do problemów dotyczących przedsiębiorców, za sumiennie wykonaną kontrolę bez stresów i nerwów z obu stron! Co dalej, zobaczymy, ale na dziś stwierdzam, że złotowska Policja i Sanepid działają rozważnie - stwierdził właściciel restauracji.
Otwarcie restauracji było na tyle dużym wydarzeniem, że Pizzeria Neapoli...nie nadąża z wydawaniem posiłków w takim czasie, jaki satysfakcjonowałby samego właściciela i pracowników. Liczba zamówień - zarówno stacjonarnie, jak i z dowozem czy odbiorem - zaskoczyła bowiem samych zainteresowanych.
- Od piątku działamy na wysokich obrotach, dajemy z siebie 200%, ale zdarzają się pomyłki, zdarzają się niedociągnięcia, zdarza się, że musicie mega długo czekać. Jesteśmy tylko ludźmi. Liczymy na Waszą wyrozumiałość, bo jako jedyni w mieście działamy "normalnie" a ilości zamówień są niewyobrażalne - czytamy na profilu facebookowym pizzerii.
Napisz komentarz
Komentarze