Pod koniec minionego roku rząd przyjął jednorazowe rozwiązanie pozwalające samorządom na przyjęcie budżetów maksymalnie do 31 marca. Przez wiele dni wydawało się, że złotowscy radni będą chcieli z tego skwapliwie skorzystać, bo mimo kilku podejść, większość zrzeszona wokół dwóch klubów radnych nie zgadzała się na przyjęcie budżetu w zaproponowanej formie. Czy mówiąc precyzyjnie - w zaproponowanych formach - bo projekt uchwały zmieniał się pod ich naciskami. Do wczoraj żadna z tych form nie była jednak satysfakcjonująca.
Kością niezgody była dotacja dla Miejskiego Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. Zdaniem radnych była ona konieczna, a brak wielomilionowej dotacji mógłby oznaczać podwyżki dla mieszkańców. Koniec końców, przeforsowane przez nich wsparcie MZWiK i tak będzie oznaczało wyciągnięcie kasy z kieszeni mieszkańców, bo przecież to oni w dużej mierze składają się na budżet miasta płacąc podatki. Złotowianie i tak więc zapłacą, tyle że w nieco bardziej zawoalowanej formie.
Niemniej najważniejsza informacja jest taka, że w środę budżet miasta został przyjęty, co w końcu otwiera drogę do realizacji chociażby najważniejszych inwestycji. Złotów stracił przynajmniej miesiąc. Rozwoju miasta zapewne taka strata nie zahamuje, niemniej kulisy uchwalania budżetu mogą ciążyć jeszcze długo.
Napisz komentarz
Komentarze