" Mamy taki odcinek od skrzyżowania drogi krajowej nr 10 z ul Bydgoską do ulicy Wawelskiej, który jest zamknięty dla ruchu ciągników, koni i rowerów. Całą drogą nr 10 ciągniki mogą jeździć i kierunku Wałcza i w kierunku Bydgoszczy. Także drogą krajową nr 11 od Ujścia do ul. Walki Młodych ruch dla ciągników nie został zamknięty, ale istnieje 2 km odcinek, na którym obowiązuje zakaz poruszania się ciągników rolniczych." - mówił wice starosta pilski Stefan Piechocki
Problem wynika także z tego, że w Pile powstało wiele rond, które nie są przystosowane do przejazdu ciągników rolniczych, m.in. takich z dwoma przyczepami. Starostwo dwukrotnie pisało do Dyrekcji Zarządu Dróg Krajowych i Autostrad w Poznaniu o usunięcie zakazu jednak odpowiedzi były negatywne. Drogowcy bronili się tym, iż na odcinku, o którym mowa jest wiele łuków oraz nie można w tym miejscu wyprzedzać. W momencie usunięcia zakazu mogłyby się tworzyć w tym miejscu korki. Jednak 11 sierpnia sprawa ruszyła z miejsca.
"11 sierpnia umówiłem się z Dyrektorem Zarządu Krajowych Dróg i Autostrad, aby na ten temat porozmawiać. Pojechaliśmy tam z dyrektorem oraz zastępcą. Próbowaliśmy podejść do tego tematu ludzko, bo na przepisach świat się nie opiera. Doszliśmy o wniosku, że wprowadzimy tam znak, który będzie mówił, że na tym odcinku nie będzie można poruszać się wolniej niż 30 km/h." - mówił Stefan Piechocki
Zakaz nie zostanie zniesiony, jednak problem powinien zniknąć, ponieważ dzisiejsze ciągniki rolnicze poruszają się szybciej niż kiedyś, co za tym idzie będą mogły przejeżdżać swobodnie przez odcinek, do tej pory dla nich niedostępny. Pisemnej zgody jeszcze nie ma, jednak nowy znak stanie w momencie, kiedy tylko ta zgoda zostanie dostarczona do Starostwa pilskiego.
Napisz komentarz
Komentarze