Piła 29.08.2015r.
Marcin Porzucek Radny Województwa Wielkopolskiego
insp. dr Rafał Batkowski
Wielkopolski Komendant
Wojewódzki Policji w Poznaniu
Szanowny Panie Komendancie,
W związku z pościgiem policyjnym, który miał miejsce w dniu 28.08.15r. w Pile, reprezentując społeczność Ziemi Pilskiej w Sejmiku Województwa Wielkopolskiego, pozwalam sobie na zwrócenie się do Pana z prośbą o wyjaśnienie okoliczności wystąpienia sytuacji zagrażającej zdrowiu i życiu mieszkańców Piły i okolic.
Po godzinie 11.00 słyszałem zbliżające się pojazdy uprzywilejowane. Potem był przeraźliwy trzask. Przez okno zobaczyłem rozbite Audi i inne pojazdy. O godz. 11.04 zadzwoniłem na telefon alarmowy 112 z prośbą o wysłanie karetek do wypadku, po chwili poinformowałem dyżurnego o tym, że policja jest już na miejscu. Wówczas myślałem, że wypadek to efekt niefortunnej próby ustąpienia pierwszeństwa radiowozowi. Po podejściu do miejsca zdarzenia, wiedziałem już, że to konsekwencja pościgu za kierowcą Audi. Mimo, całkowitego zniszczenia auta po wjechaniu w słup z sygnalizacją świetlną, kierowcy nic się nie stało, leżał na ziemi przytrzymywany przez policjanta. Niestety urazów doznały osoby podróżujące prawidłowo poruszającym się Fordem. Wyjątkowy szczęśliwy zbieg okoliczności sprawił, że na najczęściej używanym, w tej części miasta, przejściu dla pieszych nikogo nie było. Piesi nie mieliby szans na przeżycie. Gdyby sytuacja miała miejsce poza wakacjami, zapewne stałyby tam dzieci z okolicznych szkół. To pokazuje jakim zagrożeniem był pościg w centrum miasta. Jestem zwolennikiem jak największych uprawnień policji, która dzięki nim może skutecznie „służyć i chronić”. Oczekuję jednak zachowania zdrowego rozsądku od stróżów prawa. Według rzecznika pilskiej policji, kierujący Audi nie zatrzymał się do kontroli na obwodnicy. Rozpoczęcie pościgu w takiej sytuacji jest naturalne. W momencie, gdy ścigany wjechał do miasta należało, z pomocą rozwiniętego systemu monitoringu miasta, ustawić blokady. Tymczasem pościg trwał i skończył się uszczerbkiem na zdrowiu dwóch postronnych osób, kierowcy i pasażera Forda. W kontekście rażącego łamania przepisów na odcinku kilku kilometrów ważnej arterii pełnej aut i pieszych, a ostatecznie wypadku na skrzyżowaniu ulic Bydgoskiej i Roosevelta, można mówić o i tak bardzo dużym szczęściu, bo przejściu dla pieszych czy przystanku autobusowym często znajduje się kilkanaście osób.
Warto zatem wyjaśnić czy wszystko przebiegło zgodnie z procedurami, a jeśli tak to należy rozważyć ich zmianę. Chyląc czoło przed policjantami narażającymi w pościgu własne życie, w sposób nierozważny narażono życie mieszkańców. Wielkopolska policja pokazała, że odstępuje od bezpośredniej interwencji jeśli zagrażała zdrowiu postronnych np. przy zniszczeniu w czerwcu br. wozu transmisyjnego jednej ze stacji TV w Poznaniu. Tym bardziej należało tak postąpić również w tym przypadku. Warto również ustalić czy policjanci bezpośrednio biorący udział w pościgu mieli stosowne wsparcie. Wyjątkowo niefortunnie moment zajścia zbiegł się z oficjalną zmianą Komendanta Powiatowego Policji w Pile. Wyjaśnienie okoliczności tego zdarzenia to na pewno pierwsze wyzwanie dla nowego komendanta.
Mieszkańcy powiatu pilskiego mają prawo oczekiwać od policji zapewnienia im i ich najbliższym bezpieczeństwa. Takie wydarzenia jak wczorajsze nie powinny się powtórzyć. Jakkolwiek nigdy nie jesteśmy przewidzieć do końca intencji i zachowań osób łamiących prawo, warto przede wszystkim brać pod uwagę zdrowie i życie obywateli oraz policjantów. Proszę Pana komendanta o bezpośredni nadzór nad wyjaśnieniem sprawy i ewentualne wprowadzenie w przyszłości stosownych rekomendacji dla podległych Panu jednostek. Jednocześnie, w związku z dużym natężeniem ruchu i rozpoczynającym się rokiem szkolnym, proszę o wprowadzenie kierowania ruchem przez policjantów do momentu ponownego uruchomienia sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniu ulic Bydgoskiej i Roosevelta w Pile.
Z poważaniem Marcin Porzucek (-)
Radny Województwa Wielkopolskiego
Napisz komentarz
Komentarze