Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
niedziela, 24 listopada 2024 14:19
Przeczytaj!
Reklama dotacje rpo

Pani Marika i hipokryci

Podziel się
Oceń

W Poznaniu „tęczowy” entuzjasta „multipłciowości” pojawił się na patriotycznym marszu i wyrwał jednej z jego uczestniczek torbę ze znakiem Polski Walczącej. Jej wartość to około 15 złotych. Sąd skazał go za to na 3 lata więzienia. Na tym jednak nie koniec historii. Wyrok odsiadywał bowiem z łysym facetem, który na ramieniu miał wytatuowany m.in. celtycki krzyż.

Oczywiście to całkowicie zmyślona historia. Tęczowi agresorzy nie trafiają bowiem w Polsce do „pierdla”. Dla nich są salony i uznanie ze strony tzw. elit, którym jakoś nie przeszkadza nawet to, że ktoś używa noża jako argumentu w dyskusji z oponentami. Inaczej jest w przypadku polskich patriotów. Dowodzi tego historia studentki Mariki, która za próbę wyrwania tęczowej torebki trafiła na 3 lata za kratki. Jej przykład pokazuje że można bronić wartości i zostać za to ukaranym. Co gorsza, na koniec trzeba samemu dźwigać konsekwencje takiej postawy.

Cała historia rozpoczyna się od marszu „tęczowych” środowisk w Poznaniu, który odbył się w 2020 roku. Warto przypomnieć, że panowała wówczas psychoza z powodu covid-19. Zakazy i nakazy dotyczyły teoretycznie wszystkich. A jak to wyglądało w praktyce? Wystarczy m.in. poszukać na 77400.pl mojego felietonu o „tęczowych” warsztatach w Górznie, które sponsorowała fundacja znana m.in. ze wspierania niejakiego „Margota”. Odbyły się one w szczytowym okresie tzw. pandemii. Kar dla organizatorów oczywiście nie było. Te sypały się w tym czasie głównie na uczciwych przedsiębiorców (m.in. właścicieli restauracji z terenu powiatu złotowskiego). 

W trakcie wspomnianego marszu pani Marika próbowała wyrwać tęczową torbę o wartości 15 złotych. W jej mniemaniu był to sprzeciw wobec promowania skrajnie lewicowych ideologii. Postkomunistyczny sąd zinterpretował to jednak jako rozbój. Odrzucił także wniosek pani Mariki o wyznaczenie adwokata z urzędu. Można wysnuć domniemanie, że dlatego nie wniosła w terminie apelacji. Wyrok 3 lat pozbawienia wolności stał się więc prawomocny. Trafiła do więzienia i rzekomo przebywała w celi razem z miłośniczką „multipłciowości”. Po roku, dzięki wsparciu prawnemu fundacji „Ordo Iuris”, Prokurator Generalny Zbigniew Ziobro zdecydował, że może przerwać odbywanie kary. Mowa tu o wszczęciu standardowej procedury, której celem jest ułaskawienie przez Prezydenta RP. Niewątpliwie smutne jest to, że dopiero teraz organa państwowe zaczynają robić coś w tej sprawie. Warto przy tym zauważyć, że Głowa Państwa mogła ułaskawić Panią Marikę nawet przed zapadnięciem prawomocnego wyroku! Mówi wszak o tym orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego kierowanego przez sędzię Julię Przyłębską. Znalazło ono zresztą  zastosowanie w praktyce w przypadku niektórych polityków.

W prawicowych środowiskach, i słusznie, pojawił się głos oburzenia wobec tak surowego postępowania wobec pani Mariki. Jako argument przytacza się m.in. łagodny stosunek wymiaru sprawiedliwości wobec lewicowych wybryków. Przykładem „Babcia Kasia”, która została skazana na prace społeczne za dokonanie czterech napaści, w trakcie których biła, gryzła i wyzywała funkcjonariuszy Policji. Przykładem Michał Sz. pseudonim „Margot”, który za atak z nożem w ręku na furgonetkę Fundacji Pro – Prawo do życia i pobicie wolontariusza pro-life, usłyszał równie łagodny wyrok. Przykładem... Można tak długo. Oczywiście dobrze, że te „wypominki” mają miejsce. Ukazują bowiem w pełnej krasie poglądy polityczne sporej grupy sędziów. Rodzi się tylko pytanie: gdzie były te „prawicowe” środowiska w trakcie procesu pani Mariki. Dlaczego w starciu z systemem została sama? Tego smutnego faktu nie osłodzą Jej z pewnością przychylne komentarze, także te zamieszczone w mediach społecznościowych. 

Przy okazji historii pani Mariki przypomniałem sobie mój proces. Sędziowie w Złotowie i Poznaniu ścigali mnie w latach 2014-2015 za pokojowy protest. Razem z kibicami Lecha Poznań (pozdrawiam) sprzeciwiłem się wówczas finansowaniu ze środków publicznych wizyty  „piewcy stanu wojennego” w Złotowie. Na szczęście w moim przypadku skończyło się "tylko" na grzywnie. W tle były oczywiście także dodatkowe koszty. Przykładem utrata pracy i konieczność przejechania tysięcy(!) kilometrów na rozprawy (przebywałem poza krajem), bo pojawiła się realna groźba nalotu policji na dom, w którym przebywał mój chory na raka ojciec (zmarł w trakcie procesu). Zrobiono nawet pewien krok w tym kierunku. Ostrzegł mnie przed tym znajomy prawnik, który przez krótki czas wspierał mnie w walce o zasady.

W tym czasie otrzymałem także, tak samo jak pani Marika, łatkę chuligana. Obok tego poniżano mnie w różny sposób. Zasługa w tym głównie niektórych mediów. Najdalej posunął się redaktor Mariusz Leszczyński, który niedawno gościł samego ministra Niedzielskiego. Przyrównał mnie bowiem do psa. Co pisał o patriotach nie będę wspominał. Uczciwie przyznam, że wtedy nie żałowałem swojej postawy. Przypomniałem bowiem światu o dziennikarzu, który w okresie Polski Ludowej postępował niewłaściwie. Sprzeciwiłem się również kreowaniu go na autorytet za publiczne pieniądze. A dziś? Obecnie nikt już nie pamięta moich słów. Ludzie zapamiętali za to obraz Daniela Passenta, który sprzedał im Jacek Kurski (prezes TVP) w serialu „Osiecka. Obraz więcej niż pozytywny. Tak właśnie wygląda misja mediów narodowych pod kierownictwem „Zjednoczonej Prawicy”. Smutne!

Rzecz jasna w okresie rządów Platforma Obywatelska – Polskie Stronnictwo Ludowe nie byłem jedynym skazanym za skorzystanie z konstytucyjnego prawa do wolności słowa i zgromadzeń. Najbardziej drastyczny przykład miał miejsce we Wrocławiu. Protestujących, którzy przypomnieli Zygmuntowi Baumanowi m.in. jego niechlubną przeszłość w komunistycznym KBW, sąd skazał na kary pozbawienia wolności oraz bardzo wysokie grzywny. Oczywiście w tym czasie protestowało również lewactwo. Przykładem wykład księdza profesora Pawła Bortkiewicza, który zakłócili m.in. mężczyźni przebrani za kobiety. Było przepychanki z ochroną i policją, czego nie było przy opisywanych przeze mnie protestach. Kolejna różnica to umorzenie postępowania, bo właśnie takie postanowienie wydała wówczas prokuratura w Pile. Co się zmieniło od tamtych czasów? Niewiele! Dowodzi tego historia pani Mariki, której system ukradł rok z życia, pozbawił możliwości studiowania i nadszarpnął zdrowie. Nie zrobił tego oczywiście z powodu torebki za 15 zł. Zrobił to z zupełnie innych powodów. Nie muszę dodawać jakich.

Piotr Janusz Tomasz

(lipiec 2023)


Ps. Trwa akcja zbierania podpisów popierających wniosek o ułaskawienie pani Mariki. Zachęcam do podpisywania. Link Wolność dla Mariki - Podpisz petycję! (wolnoscdlamariki.pl)

 

 

 

 


Napisz komentarz

Komentarze

M 13.09.2023 21:05
Widzę, że ktoś tutaj jak zawsze w czarodziejskiej formie pomijania faktów :D

słabe opady deszczu

Temperatura: 3°C Miasto: Złotów

Ciśnienie: 1014 hPa
Wiatr: 17 km/h

KOMENTARZE
Autor komentarza: ale nie oni słabiznyTreść komentarza: jeśli kiedykolwiek dostaniecie jakiekolwiek pieniądze to Wisła popłynie ,w odwrotnym kierunku.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 14:11Źródło komentarza: Szwajcarskie fundusze dla Złotowa – kolejna duża szansa na rozwój miastaAutor komentarza: do wyżejTreść komentarza: Głupek.Data dodania komentarza: 24.11.2024, 14:08Źródło komentarza: Szwajcarskie fundusze dla Złotowa – kolejna duża szansa na rozwój miastaAutor komentarza: MiauTreść komentarza: Super, powstanie amfiteatr za 24 mln PLN, dzięki czemu będą nowe miejsca pracy, perspektywa dla młodych - rewelacja!!! Co tam jakieś uzdrowiska, komu to potrzebne?Data dodania komentarza: 23.11.2024, 23:59Źródło komentarza: Szwajcarskie fundusze dla Złotowa – kolejna duża szansa na rozwój miastaAutor komentarza: Trzeba to docenićTreść komentarza: Dobrze, że jednak wzięli się za Szwajcarskie. Choć pewnie w ich mediach to nie wybrzmi, ani przez gardło nie przejdzie. Choć co pewne w głębi duszy wiedzą, że fundamenty pod te ogromne środki przygotował Adam Pulit. Ten sam Pulit, któremu w poprzednich kadencjach z ich strony oferowano głównie kłody pod nogi i wyzwiska. A jednak, mimo wszystko, zostawił solidne podwaliny, które teraz otwierają kolejną kasę dla miasta. Ironią losu jest to, że odrzucenie się od strategii i kierunków rozwoju miasta, jakie wtedy krytykowali, teraz muszą krok w krok kontynuować. Nowa ekipa niestety nie ma zbyt dużego wyboru… Ale dobrze, niech będzie. Kibicuję im mimo wszystko, bo warto dla Złotowa. 😊Data dodania komentarza: 23.11.2024, 22:41Źródło komentarza: Szwajcarskie fundusze dla Złotowa – kolejna duża szansa na rozwój miastaAutor komentarza: JaTreść komentarza: Idioci🫣Data dodania komentarza: 23.11.2024, 21:40Źródło komentarza: Szwajcarskie fundusze dla Złotowa – kolejna duża szansa na rozwój miastaAutor komentarza: Ghost townTreść komentarza: Na jeden, dwa koncerty w roku, przy cienkich budżetach placówek kulturalnych.Data dodania komentarza: 23.11.2024, 14:38Źródło komentarza: Szwajcarskie fundusze dla Złotowa – kolejna duża szansa na rozwój miasta
Reklama
Reklama