Społeczność złotowska od dawna oczekiwała nowoczesnego boiska. Obiekt przy ulicy Mickiewicza nie posiada bowiem parametrów wymaganych do organizacji zawodów wyższej rangi. To oczywiście spadek po poprzednim burmistrzu, Stanisławie Wełniaku, którego "dzieło" - stadion, nie spełnia odpowiednich standardów. W tym miejscu można przywołać także inne pomnikowe dzieła z czasów jego kadencji. Przykładem hala "Złotowianka" oraz bieżnia na stadionie przy ulicy Wioślarskiej.
Stanisław Wełniak - na pierwszy rzut oka sędziwy i bogaty emeryt, utracił urząd burmistrza kilka lat temu. Dalej jednak pozostaje dyrygentem lewicowej orkiestry w Radzie Miejskiej, która raz po raz wybrzmiewa fałszywą nutą. Co więcej, jej utwory lansuje lokalny monopolista na rynku mediów papierowych. Tajemnicą poliszynela jest to, że czasami nawet dorzuca coś do jej repertuaru. Wróćmy jednak na boisko, a dokładnie na sesję Rady Miejskiej w Złotowie.
Wszystko zaczęło się od wniosku radnego Stanisława Wełniaka, którego sprytny zapis w zasadzie niweczył plany budowy boiska. W kontrze do tego stanął na szczęście radny Łukasz Piosik, który zaapelował do radnych o rozsądek i ponowne pochylenie się nad uchwałą. Gdyby nie ta inicjatywa, połączona z presją osób związanych z piłką nożną w Złotowie, budowa nowej inwestycji pozostałaby mrzonką.
W tym miejscu należy wspomnieć o historii budowy boiska. Epopeja ta rozpoczyna się w 2022 roku, kiedy to Burmistrz Pulit uzyskał możliwość rozpoczęcia projektu dzięki zmianom budżetowym, które zostały przyjęte przez radnych. Tak zwane Fundusze Norweskie miały sfinansować zarówno dokumentację techniczną boiska, jak i jego budowę. Przetarg na dokumentację techniczną został ogłoszony w kwietniu 2022 roku, a umowa podpisana w maju tego samego roku. Niestety, proces ten nie posuwał się tak szybko, jakby tego oczekiwano. Dokumentacja techniczna boiska została ukończona dopiero niedawno, w dniu 3 sierpnia 2023 roku, kiedy to Starostwo Powiatowe w Złotowie wydało pozwolenie na budowę. Jednak, aby rozpocząć prace budowlane, Burmistrz Złotowa musiał podpisać umowę z wykonawcą, a to wymagało posiadania środków w budżecie.
Problemem jest fakt, że przepisy ograniczają wydawanie pieniędzy z budżetu jedynie do danego roku budżetowego. Aby kontynuować budowę boiska w następnym roku, trzeba było uwzględnić ten wydatek w Wieloletniej Prognozie Finansowej. Plan budowy zakładał około półroczny czas potrzebny na ukończenie projektu, co oznacza, że budynek miałby być gotowy na wiosnę przyszłego roku. W związku z tym Burmistrz Adam Pulit przygotował propozycję zmian budżetowych, które zostały zaakceptowane przez Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej. Chodzi o przeniesienie części środków z Funduszy Norweskich do Wieloletniej Prognozy Finansowej.
Tymczasem na ostatniej sesji Rady Miasta, radny Stanisław Wełniak przedstawił wniosek, który przesunął te środki, ale pod warunkiem ich wydania do końca obecnego roku! Większość radnych poparła wniosek sędziwego lewicowego poltyka. To posunięcie postawiło obecnego Burmistrza Złotowa w bardzo trudnej sytuacji. Chodzi tu przede wszystkim o znalezienie wykonawcy, który miałby zakończyć projekt na czas. Na szczęście zaangażowanie społeczności sportowej i dodatkowe wyjaśnienia Burmistrza Złotowa doprowadziły do zwołania nadzwyczajnej sesji. Część radnych zrewidowała swój pogląd i zdecydowała o przesunięciu środków na budowę boiska z tegorocznego budżetu do Wieloletniej Prognozy Finansowej. To rozwiązanie umożliwi wyłonienie wykonawcy i rozpoczęcie budowy zgodnie z pierwotnym planem. Natomiast zakończenie prac planowane jest na pierwszy kwartał przyszłego roku.
Zamieszanie wokół boiska to nie tylko historia o trudnościach budżetowych i logistycznych. To także przypomnienie o konieczności podejmowania decyzji politycznych w oparciu o dobro lokalnej społeczności, a nie partykularne widzi mi się. W przypadku budowy boiska, wydaje się, że niektórzy radni postawili właśnie swoje cele polityczne ponad oczekiwania i potrzeby mieszkańców Złotowa, co jest nie do przyjęcia. Tylko czy pamięć wyborcy będzie dostatecznie długa?
Budowa boiska to nie tylko zwykły projekt budowlany - to inwestycja w zdrowie, aktywność fizyczną i rozwijanie pasji naszych dzieci i młodzieży. Dlatego ważne jest, aby przyszłe decyzje na tym polu były podejmowane w sposób odpowiedzialny i z uwzględnieniem dobra ogółu.
Red.
Faktografia przy działaniach na rzecz budowy boiska:
- Burmistrz mógł zacząć realizację zadań z Funduszy Norweskich dopiero pod koniec marca 2022 r., kiedy radni przegłosowali odpowiednie zmiany budżetowe.
- Z Funduszy Norweskich jest finansowana dokumentacja techniczna boiska ze sztuczną nawierzchnią, a także jego budowa.
- W kwietniu 2022 Burmistrz ogłosił przetarg na dokumentację techniczną boiska, a w maju 2022 podpisał umowę.
- Dokumentacja została ukończona dopiero niedawno. 3 sierpnia 2023 r. Starostwo wydało pozwolenie na budowę.
- Mając pozwolenie na budowę można rozpocząć prace, ale Burmistrz może podpisać umowę z wykonawcą tylko wtedy, kiedy w budżecie są zaplanowane pieniądze. Nie chodzi tylko o kwotę, ale też o to, kiedy może być ona wydana.
- Zgodnie z przepisami, jeśli pieniądze są w budżecie na dany rok, to można wydawać je tylko w tym danym roku. Jeśli budowa ma trwać dłużej niż do końca danego roku, np. ma być kończona w kolejnym, to trzeba zaplanować taki wydatek w Wieloletniej Prognozie Finansowej, czyli planie finansowym na kolejne lata.
- Budowa boiska ma potrwać około pół roku. Jeśli zostanie rozpoczęta na jesień tego roku, to zakończy się wiosną przyszłego roku. W związku z tym było konieczne, żeby przesunąć pieniądze z budżetu 2023 r. do Wieloletniej Prognozy Finansowej.
- Pieniądze z Funduszy Norweskich można wydawać do końca kwietnia 2024 r.
- W przypadku inwestycji, których nie da się zakończyć do tego terminu Ministerstwo Funduszy i Polityki Regionalnej oraz strona norweska zgodzili się na wydłużenie terminu na budowę do końca roku 2024 pod warunkiem wydania pieniędzy do końca kwietnia 2024 r. (zaliczka).
- Na sesję sierpniową Burmistrz przygotował propozycje zmian w budżecie miasta, zaakceptowaną przez Ministerstwo Funduszy, polegającą na przesunięciu oszczędności z Funduszy Norweskich m.in. na budowę boiska ze sztuczną nawierzchnią do Wieloletniej Prognozy Finansowej.
- Radny Stanisław Wełniak podczas sesji złożył wniosek o wprowadzenie zmian, które wprawdzie przekierowały oszczędności z Funduszy Norweskich na budowę boiska, ale pod warunkiem wydania środków do końca trwającego roku.
- Mimo wyjaśnienia na sesji, że z przyczyn technicznych budowa boiska do końca roku nie jest możliwa i będzie to przeszkoda do skorzystania ze środków z Funduszy Norweskich, większość radnych poparła wniosek radnego Wełniaka.
- Z taką zmianą byli: Wełniak, Koronkiewicz, Wegner, Kulasek, Żelichowski, Pieniążkowski i Piosik (jak później przyznał przez pomyłkę)
- Przeciw: Głyżewski, Wojtujń, Zając
- Nie mieli zdania na ten temat: Golla i Jęsiek-Barabasz
- Takie rozstrzygnięcie związało ręce Burmistrzowi. Radni postawili przed nim niewykonalne zadanie znalezienia wykonawcy, który wybudowałby boisko do końca roku. Mając świadomość kar umownych za przekroczenie terminu nie zgłosiłby się żaden wykonawca.
- Dlatego Burmistrz zawiadomił środowisko sportowców na specjalnie zwołanym spotkaniu o stworzonym przez radnych zagrożeniu nie wykonania tego zadania i złożył równolegle wniosek o zwołanie sesji nadzwyczajnej, żeby jeszcze raz wytłumaczyć radnym konsekwencje ich decyzji i przekonać do jej zmiany.
- W efekcie, mimo sprzeciwu radnych: Wełniaka, Koronkiewicza i Wegner, pozostali radni zdecydowali się na przesunięcie do Wieloletniej Prognozy Finansowej części środków przewidzianych na budowę boiska z tegorocznego budżetu, co umożliwi wyłonienie wykonawcy i rozpoczęcie robót z planowanym terminem zakończenia na 1 kwartał przyszłego roku.
Napisz komentarz
Komentarze