Dokładnie pamiętam nasze pierwsze spotkanie. Miało ono miejsce u pana Romana w domu w Zakrzewie. Serdeczna atmosfera i oczywiście wielogodzinna rozmowa o historii, którą filmował Kamil Ceranowski. Część z tych materiałów posłużyła później do produkcji pierwszego filmu dokumentalnego o Marii z Mackiewiczów Kaczyńskiej. Pan Roman nie był rzecz jasna przypadkowo dobranym rozmówcą. Jego rodzice przyjaźnili się bowiem z Czesławem i Lidią Mackiewiczami – rodzicami Pierwszej Damy RP. Pan Roman obecny był również na premierze filmu „Masia na Krajnie”, która odbyła się przy pełnej sali w ZCAS. Wypowiadał się w nim, a warstwę dokumentalną wzbogaciły zdjęcia z Jego domowego archiwum. Pamiętam podniosłą atmosferę tamtego dnia. Było odsłonięcie tablicy poświęconej Pani Prezydentowej, Msza św., okolicznościowy koncert. Również serdeczne słowa wypowiedziane przez pana Rożeńskiego. Szczere – bez cienia kurtuazji.
Tak właśnie zaczęła się nasza znajomość. Przez kolejne lata toczyła się ona głównie wokół rozmów o historii. Pan Roman był „kopalnią wiedzy” o dziejach Krajny. Imponująca była zwłaszcza Jego znajomość koligacji rodzinnych. Był przy tym bardzo wrażliwy na punkcie odpowiedniego akcentowania polskości tych ziem. Dlatego nie zaskoczyło mnie, że jako jedna z nielicznych osób miał odwagę publicznie skrytykować opracowanie prof. Zdrenki „Złotów 1370-2020”. Co więcej, wspomagał mnie merytorycznymi uwagami w trakcie opracowywania krytycznej recenzji na temat tej jubileuszowej publikacji. Zresztą robił to względnie często. Na przykład każdy mój artykuł historyczny opublikowany w internecie był natychmiast wysyłany do pana Romana, który czasami coś dopowiedział, a czasami coś skorygował w tekście. Usłyszałem też dziesiątki komplementów. Najcenniejsze zawierały się w słowach „a tego nie wiedziałem”. Padały one rzecz jasna rzadko, bo wiedza pana Romana o historii regionu była ogromna. Naprawdę trudno było go czymś zaskoczyć.
Pan Roman zwracał się do mnie zawsze po imieniu, zawsze serdecznie. Pytał o zdrowie bliskich, szczególnie mojej Mamy. W czasach trudnych oferował też pomoc, z której nie skorzystałem. W sercu zapisałem jednak ten gest, który również był wyrazem szacunku wobec mojej osoby. Pan Roman obudził we mnie także świadomość, że od pokoleń jestem Krajniakiem. To właśnie dzięki niemu odkryłem, że historia mojego rodu tak głęboko zakorzeniona jest w tym regionie.
Osoba czytająca ten tekst może pomyśleć, że wspominam nauczyciela historii. Pan Roman nie był nim jednak z wykształcenia. W swojej karierze pedagogicznej uczył młodzież muzyki w Szkole Podstawowej nr 1 i 3 w Złotowie oraz Gimnazjum w Zakrzewie. Miał jednak pasję do odkrywania historii i jednocześnie misję do jej utrwalania w przestrzeni publicznej. Między innymi dlatego napisał teksty o Krajnie. Przykładem wydana w 2015 roku publikacja „Jan Rożeński (1904-1968)”, która opowiada dzieje Jego ojca – patrioty, więźnia obozu koncentracyjnego, nauczyciela walczącego o sprawy polskie na terenach włączonych do Niemiec po pierwszym rozbiorze Rzeczpospolitej. Pan Roman Rożeński dbał także o stawianie znaków pamięci w przestrzeni publicznej. Przykładem dwie tablice poświęcone „Prawdom Polaków w Niemczech”, które znajdują się w złotowskiej farze i kościele św. Rocha w Złotowie. Był ich fundatorem. Nade wszystko był jednak wsparciem dla miłośników historii – kopalnią wiedzy na temat naszego regionu. Człowiekiem, który z każdym chętnie się nią dzielił. „Zapytaj Romana, on będzie wiedział” - tak mówiłem i słyszałem często od innych osób. W słowach tych nie było cienia przesady.
Patriota, przykładny katolik, mąż, ojciec, osoba przywiązana do wartości „Rodła” i zasad wypływających ze słów Bóg - Honor – Ojczyzna. Także tak zwyczajnie – dobry i skromny człowiek. Chrześcijaństwo niesie nadzieję. Dlatego napiszę: do zobaczenia panie Romanie. Obok tego także: "non omnis moriar", bo dzięki Panu dalej będziemy czynić zabiegi o utrwalanie polskości na Krajnie. „ I nie ustaniem w walce, siłę słuszności mamy, i mocą tej słuszności, wytrwamy i wygramy”.
Piotr Janusz Tomasz (Krajenka)
Rodzinie zmarłego składam wyrazy współczucia. Poniżej publikuje nekrolog, który informuje o uroczystościach pogrzebowych. Gorąco zachęcam do udziału w nich Patriotów i miłośników historii z terenu powiatu złotowskiego.
Napisz komentarz
Komentarze