W tym miejscu należy wyjaśnić powody opóźnienia, bo przecież informacja ta pojawia się na naszym portalu dopiero 7 dni po spotkaniu. Próbowaliśmy wyjaśnić w tym czasie powody zwiększonej bytności policji w pobliżu Klubu Ziemowit. Taką informację otrzymaliśmy od naszych Czytelników, którzy byli zaniepokojeni tym faktem. Uspokajamy, że tak teraz będą wyglądać patrole na ulicach Złotowa. Od rzecznika policji otrzymaliśmy bowiem informację, że „w trakcie trwania spotkania policjanci służby patrolowo-interwencyjnej i ruchu drogowego pełnili służbę na terenie miasta Złotowa, w ramach codziennej służby”. Wygląda więc na to, że informacje o niedoborach w szeregach policji są przesadzone. Oczywiście przy założeniu, że tak wygląda „codzienna służba” i nie była to „przypadkowa” kumulacja funkcjonariuszy w jednym miejscu.
Od rzecznika dowiedzieliśmy się również, że „jeśli z przeprowadzonej analizy wynikają potencjalne zagrożenia bezpieczeństwa lub porządku publicznego, wówczas do zabezpieczenia kierowani są dodatkowi funkcjonariusze”. Czy takie niebezpieczeństwo mogło wystąpić w Klubie Ziemowit? Z całą pewnością nie, bo przybyli na spotkanie rolnicy zachowywali się spokojnie. Oczywiście nie dlatego, że się kogoś boją. Są to po prostu kulturalni ludzie, którzy dostali od obecnej władzy gazem po oczach i pałami po głowie, bo walczą o bezpieczeństwo żywnościowe Polski. W Złotowie ktoś pewnie jednak dmuchał na zimne. Dlatego nie kupujemy języka dyplomacji rzecznika policji.
O samym spotkaniu nie napiszemy w zasadzie ani zdania. Mamy bowiem igrzyska (lawina komisji śledczych) zamiast 100 konkretów pana Tuska. Stąd nie chcemy wpisywać się w język wyborczej propagandy i iść np. śladem niektórych „dziennikarzy”. Odnotujemy jednak fakt, że w trakcie spotkania kobiety (rolniczki) stały, a wygodnie siedziały na krzesłach paniska z Koalicji Obywatelskiej. Druga informacja jest taka, że swój wywód miał nie tylko pan Bosacki. Przemówił również z sali były członek partii komunistycznej (PZPR), obecnie kandydat Koalicji Obywatelskiej do samorządu, który coś tam opowiadał o NRD, podsłuchach i rządach PiS. Szkoda, że w swoim wywodzie nie wspomniał o komunistycznej Polsce, zwłaszcza że tęczowy elektorat, który popiera KO, słabo zna jej historię. A przecież taka akcja „Hiacynt” i inwigilacja osób homoseksualnych w okresie PRL mogłaby go zainteresować. Tym bardziej, że nie ograniczała się tylko do podsłuchów.
red
(dziękujemy KPP w Złotowie za informację. Także rolnikom, którzy walczą o polskie sprawy i w ramach tego pojawili się na spotkaniu z posłem Bosackim. Podziękowania także dla Czytelników, którzy zauważyli policjantów "spacerujących" po ulicach Złotowa)
Napisz komentarz
Komentarze