Przypomnijmy, iż sprawa dotyczy roku 2018, gdy Daniel Sztych, wówczas jako wicestarosta złotowski złożył podpis pod zgodą na wypłacenie nagrody ówczesnej dyrektor Szpitala Powiatowego w Złotowie Joannie Harbuzińskiej-Turek. Ryszard Goławski, zarzucił Sztychowi “przekroczenie uprawnień” w związku z tą sprawą, a co więcej, złożył zawiadomienie do prokuratury. Sprawa – co jasne - stała się publiczna i była naświetlana przez media. Sztych zażądał jednak “zaprzestania rozpowszechniania nieprawdziwych informacji”. Tyle, że Sąd nie doszukał się takowych w wypowiedziach starosty i w całości oddalił wniosek lidera Trzeciej Drogi w powiecie złotowskim.
Co więcej, to może być dopiero początek kłopotów Daniela Sztycha w tej sprawie. Jak udało nam się ustalić, Joanna Harbuzińska-Turek zwróciła już pieniądze, co tylko potwierdza, iż te pieniądze na jej konto nie powinny wówczas w ogóle trafić.
Wyniku tego postępowania nie znamy, ale udało nam się za to dotrzeć do szczegółów porażki sądowej Daniela Sztycha z 3 kwietnia. Sztych domagał się nie tylko zaprzestania rozpowszechniania – w swoim mniemaniu – nieprawdziwych informacji przez starostę złotowskiego Ryszarda Goławskiego. Czyli mówiąc w skrócie - Sztych chciał zamknąć usta staroście. Poza tym domagał się również opublikowania płatnego sprostowania w gazecie “Aktualności lokalne”, oświadczenia na prywatnym profilu facebookowym, opublikowania sprostowania na stronie internetowej zlotowskie.pl, zwrotu kosztów postępowania oraz wpłaty 10 tysięcy złotych na cele charytatywne. Sąd oddalił ten wniosek w całości. Niemniej to właśnie Daniel Sztych będzie musiał zapłacić prawie 750 złotych tytułem kosztów postępowania.
Sztych w swoim pozwie odnosił się do artykułu autorstwa Piotra Steffena, który ukazał się w Aktualnościach Lokalnych, a który opisywał wspomnianą wyżej sprawę nieprawidłowo przyznanej nagrody Joannie Harbuzińskiej-Turek. Tymczasem Sąd wskazał, iż stwierdzeń, na które powołuje się Daniel Sztych i które spowodowały złożenie przez niego wniosku w trybie wyborczym...nie ma. Oznacza to, że starosta złotowski Ryszard Goławski nigdy nie użył słów, które miałyby pomówić Daniela Sztycha.
W uzasadnieniu wyroku sądu czytamy m.in.:
Zdaniem Sądu, uczestnik [Ryszard Goławski] działał w ramach obowiązujących przepisów prawa i nie można mu z tego tytułu czynić zarzutów.
Wydany w środę wyrok jest nieprawomocny.
Napisz komentarz
Komentarze