Mowa tu m.in. rzeczniku Ministerstwa Zdrowia - Wojciechu Andrusiewiczu i jego szefie – ministrze Adamie Niedzielskim. Przeciętny mieszkaniec powiatu złotowskiego kojarzy wymienionych panów z tzw. Covid - 19 i dziesiątkami zakazów, które utrudniały życie zwłaszcza uczciwym przedsiębiorcom. Bardziej przywiązani do wartości pamiętają także podeptanie wszelkich wolności, bo np. osoby niezaszczepione stawały się powoli obywatelami drugiej kategorii, nie mówiąc już o lekarzach i dziennikarzach, którzy ośmielili się mieć inne zdanie od powszechnie obowiązującego. Zostawmy jednak historię pandemii. Odeszła wszak wraz z przybyciem do naszego kraju milionów Ukraińców. Pozostały po niej tylko wspomnienia i respiratory zakupione od handlarza bronią Mowa o Andrzeju I.. który odszedł z tego świata „na Kulczyka”, prawdopodobnie zamykając tym samym całą aferę, która leżała na wątrobie niektórym decydentom m.in. z Ministerstwa Zdrowia.
Wizyta Adama Niedzielskiego wraz ze świtą miała kameralny charakter. Przeciętny Kowalski – gorący zwolennik tzw. Zjednoczonej Prawicy – nie miał więc okazji dotknąć aksamitnego sukna, z którego wykonane zostały stroje zacnych gości, nie mówiąc już o zasmakowaniu miodu płynącego z ich ust. Tego zaszczytu dostąpiła za to rodzina Leszczyńskich, na czele z panem Mariuszem – głową tego rodu. Niewykluczone, że min. Adam Niedzielski zaczął nawet wykonywać „pajacyka” przed Redaktorem Naczelnym Aktualności Lokalnych - który jest jednocześnie jedną z twarzy fundacji "Złotowianka”. Z jego punktu widzenia byłoby warto. Nie jest już przecież żadną tajemnicą, że to właśnie min. Adam Niedzielski otworzy listę wyborczą PiS w okręgu nr 38. Dobra prasa jest więc wskazana. Oczywiście sam tzw. „pajacyk” to za mało. Za to wsparcie dla projektu „Centrum Frame Running” będzie wystarczającym argumentem. Stawiam na to dolary przeciwko orzechom.
Rzecz jasna daleki jestem od jakiejkolwiek krytyki pana Mariusza Leszczyńskiego, jego żony, szwagierek i innych osób związanych obecnie i w przeszłości z fundacją "Złotowianka”. Podziwiam jednak elastyczność Redaktora Naczelnego „AL”, bo „pajacyki” w jego wykonaniu to dopiero mistrzostwo świata. Dożyłem bowiem czasów, w których Aktualności Lokalne można pomylić w kiosku z Gazetę Polską. Okładki z Niedzielskim, posłem Porzuckiem i przede wszystkim posłanką Kubiak biją w roku wyborczym po oczach. Tak samo pozytywna treść o politykach Prawa i Sprawiedliwości. Nie wiem oczywiście jak długo utrzyma się ten trend. Może do wyborów. Może do czasu ukończenia projektu „Centrum Frame Running”. A może do zmiany rządu, bo przecież poparcie dla Zjednoczonej Prawicy balansuje na progu większości w Sejmie. Czy promocja w mediach Państwa Leszczyńskich pozwoli ją osiągnąć i da mandat np. ministrowi Niedzielskiemu? O tym przekonamy się już jesienią.
Na koniec wyjaśniam, że od lat nie kupuję Aktualności Lokalnych. Staram się również nie zaglądać na złotowskie.pl. Powodem nie są krytyczne artykuły, które pojawiały się m.in. w związku z moją patriotyczną działalnością. Także nie to, że rozmijam się z panem Leszczyńskim w kwestiach światopoglądowych. Mógłbym nawet przełknąć specyficzną formę jego dziennikarstwa. To przecież twardy biznes, nie misja dla idei. Budżet musi się więc zgadzać, a politycy, np. zasiadający w samorządach, to też klientela. Od dekady bojkotuję te media (np. nie udzielam wypowiedzi dla Aktualności Lokalnych/złotowskie.pl), bo nie mogę przełknąć buty jej Redaktora Naczelnego (niektórych dziennikarzy nawet lubię). Pamiętam m.in. to ostentacyjne odwracanie głowy na mój widok (np. przy drzwiach złotowskiego ratusza) oraz przyrównywanie mnie do psa w mediach. I cóż, że po chrześcijańsku wyciągałem wielokrotnie rękę do zgody. Do dziś nie usłyszałem słowa przepraszam. W tym kontekście mogę jedynie żałować, że nie zdecydowałem się na zrobienie kariery politycznej po objęciu rządów przez Zjednoczoną Prawicę. Tak sobie myślę, że było nie odrzucać propozycji, które kierowały osoby decyzyjne z partii rządzącej. Wtedy zapewne doczekałbym się innego zachowania ze strony pana Mariusza Leszczyńskiego. Kto wie, może nawet zrobiłby dla mnie "medialnego pajacyka”.
Piotr Janusz Tomasz
(maj 2023)
Napisz komentarz
Komentarze