Trudno nie zauważyć, patrząc na nazwiska kandydatów, że główna batalia wyborcza rozgrywa się wokół powiatu. Oczywiście nie ma w tym przypadku. Niemiecka Unia Europejska odblokowała bowiem pożyczkę zwaną KPO. Gros z tych środków przeznaczonych zostanie na tzw. „ratowanie klimatu”, czyli koło zamachowe dla niemieckiej gospodarki. Ktoś zbuduje nowoczesną spalarnie śmieci, za którą lobbuje wiadome środowisko w naszym regionie. Ktoś inny postawi las wiatraków i do reszty zepsuje krajobraz naszej Krajny (przy okazji przypominam „ustawę wiatrakową" i podpis posła Szopińskiego). Można tak długo wyliczać. Można też skrócić, bo główne słowa klucze to „środowisko” i „zbuduje”. To właśnie tu leży geneza tak gorącej walki o rządy w powiecie. A jak je zdobyć?
Tu pojawia się kolejne słowo klucz - koalicja. Nikt nie będzie bowiem rządził samodzielnie powiatem złotowskim, co potwierdza dotychczasowa historia. Na przykład Platforma Obywatelska (obecnie Koalicja Obywatelska) standardowo zdobywa cztery mandaty. Warto przy tym zauważyć, że jej notowania, zwłaszcza po nieudolnych 100 dniach rządów premiera Tuska, są obecnie na dużo niższym poziomie niż jeszcze kilka lat temu. Mandatów będzie więc raczej mniej.
Lokalni politycy KO butnie zapowiadają jednak, że będą rządzić. Wskazują nawet potencjalnego koalicjanta - Trzecią Drogą (PSL-PL2050). Tymczasem ta ma szansę, przy optymistycznym założeniu, na maksymalnie cztery mandaty. Za wynikiem w dół przemawia przede wszystkim niezadowolenie rolników, mimo że przedstawiciele Trzeciej Drogi kreowani są przez niektóre lokalne media na liderów ich protestów. W tym kontekście warto odnotować fakt, że jeden z polityków Trzeciej Drogi, mowa tu o Jarosławie Maciejewskim (PSL), niedawno musiał wąchać gnój zamiast powiewu drogich perfum wojewody Agaty Sobczyk. Wysypali go przed urzędem właśnie protestujący rolnicy.
Koalicja Obywatelska i Trzecia Droga (PSL-PL2050) zdobędą zatem, w wersji optymistycznej, około 8 mandatów. Rada Powiatu liczy zaś 19 radnych. Potrzebny będzie więc dodatkowy koalicjant. Czy będzie nim Prawo i Sprawiedliwość? Czy reprezentanci partii Kaczyńskiego mogą się dogadać z przedstawicielami partii Tuska, Hołowni i Kosiniaka Kamysza? W tym miejscu pojawia się kilka scenariuszy. Część kandydatów PiS to prawi ludzie i jednoznacznie odcinają się od jakichkolwiek kontaktów politycznych z osobami popierającymi rząd Tuska. Zajmują oni jednak dalsze miejsca na listach wyborczych. Szanse na ich wejście do Rady Powiatu są zatem znikome. Inaczej wygląda to w przypadku niektórych tzw. "jedynek". Ile zatem mandatów ma szansę zdobyć PiS?
Historia pokazuje, że jest to przedział od 2 do 4. W tych wyborach należy spodziewać się jednak bardziej wyniku w dolnych granicach. Oczywiście m.in. za sprawą doniesienia do prokuratury, które złożył obecny pełnomocnik PiS (Karol Godlewski) na byłego pełnomocnika PiS (Wiesław Fidurski). Można wysnuć domniemanie, że burza medialna wokół tej sprawy odbije się na notowaniach Prawa i Sprawiedliwości w czterech z pięciu okręgów wyborczych. Wyjątkiem jest tu Złotów. W okręgu wyborczym nr 1, z racji panującego systemu rozdziału mandatów, PiS ma bowiem pewny stołek. Dotychczasową regułą było to, że obejmował go kandydat nr 1 na liście. Obecnie jest nim pełnomocnik PiS w powiecie złotowskim - Karol Godlewski. Paradoksalne więc tylko on nie straci na prokuratorsko-medialnym konflikcie z Wiesławem Fidurskim. Czy zatem zostanie radnym nr 9 w potencjalnej koalicji KO – Trzecia Droga? Na takie rozwiązanie wskazuje fakt, że jeszcze niedawno startował z listy Platformy Obywatelskiej do powiatu i popierał go sam Henryk Szopiński! A co przemawia przeciw? Nie znajduje na ten moment racjonalnego argumentu.
Pozostaje zatem znaleźć dziesiątego radnego do potencjalnej koalicji PiS-Trzecia Droga (PSL-Polska 2050) i Koalicja Obywatelska. Najbardziej prawdopodobny scenariusz to okręg nr 3, bo tu PiS ma największe szanse na drugi mandat. Ubiega się o niego kuzynka Karola Godlewskiego - Dorota Banaś ("jedynka" na liście PiS w okręgu nr 3). Warto wspomnieć, że ta zdecydowała się na karierę polityczną w Prawie i Sprawiedliwości dość późno, bo dopiero po wygranych przez to ugrupowanie wyborach w 2015 roku. Teraz niewątpliwie polityczny wiatr zmienił kierunek. Stąd logika podpowiada, to co podpowiada. Pamięć zaś przywołuje fakt, że kuzyn Karola Godlewskiego (brat Doroty Banaś) startował w przeszłości z jednego komitetu wyborczego razem ze Stanisławem Godlewskim (obecnie Koalicja Obywatelska). Jest więc szansa na znalezienie wspólnego języka. Wejście w "romans polityczny" z Koalicją Obywatelską premiera Tuska może mieć jeszcze jeden walor. Może pozwolić na zachowanie stanowisk objętych przez przedstawicieli tej familii w okresie rządów PiS. Przypominam, że niedawno został odwołany z funkcji Nadleśniczego w Złotowie mąż Doroty Banaś.
Czy zobaczymy dwóch Godlewskich (Karola i Stanisława) w Radzie Powiatu? To zależy ostatecznie od decyzji elektoratu. Ten może wszak odrzucić wszystkie partyjne komitety i gremialnie postawić na te o wyłącznie lokalnym charakterze. Komitet z apolityczną nazwą, jak wskazuje historia, ma szansę na 4-6 mandatów. W tym kontekście warto odnotować, że w tych wyborach startują aż dwa takie podmioty. Mogą więc ostro namieszać i być języczkiem uwagi przy budowaniu przyszłych koalicji. Tu stawiam kropkę.
Na koniec gorąco zachęcam Państwa do udziału w wyborach. Głosujmy jednak wyłącznie na przyzwoitych kandydatów (niezależnie od opcji). Niech będą to osoby znane z działalności społecznej, nie takie które zapowiadają jej podjęcie zaraz po wyborze na stołek. Wybierajmy też realistów i fachowców, którzy znają prawo i możliwości finansowe poszczególnych samorządów. Odrzućmy natomiast bajkopisarzy, którzy obiecują nam złote góry i inne cuda wianki. Podobnie zadłużonych po uszy cwaniaków, którzy samorządowe apanaże planują wykorzystać do łatania dziur w domowym budżecie. Nie patrzmy też na wiek kandydatów. Na dowód przywołam historię pewnego "iluzjonisty - polityka", którego popisowym numerem była (jest?) sztuczka z kartką i zapisanym na niej nazwiskiem. Zaprezentował ją w jednym z urzędów na terenie naszego powiatu. I dla jasności, to młode pokolenie. Resztę dopiszcie sobie Państwo sami.
Napisz komentarz
Komentarze