W poniedziałek (18 grudnia) w Młodzieżowym Ośrodku Socjoterapii w Krajence odbyła się wyjątkowa wigilia. Nie było żłobka, Świętej Rodziny, czy pasterzy. Była za to niezwykła historia opowiedziana przez wychowanków. Za pomocą sztuki przedstawiono historię pana Mariana, który był zesłany na Sybir i przeżył kilka świątecznych lat właśnie w tamtym miejscu. - Dzisiaj chcieliśmy pokazać jego historię, to jak ciężki był powrót do domu ale ile przynosił też radości – powiedziała Joanna Chodzińska dyrektor MOS Krajenka. – Chcemy pokazać naszym dzieciom, że trzeba wierzyć, niezależnie od sytuacji, że kiedyś przyjdzie dzień, w którym w dorosłym życiu w swoich domach stworzą wigilię, gdzie będzie czekało na nich miejsce przy stole, gdzie będą ich rodziny i ich dzieci, które będą czekały właśnie na nich. – Dodała pani dyrektor. - Dzielenie się tak głębokimi przeżyciami zawsze wnosi do naszych serc niepowtarzalny klimat serdeczności i empatii. To piękne, że razem tworzymy miejsce, gdzie każda historia jest ważna. - Powiedział Starosta Złotowski Ryszard Goławski. W wigilijnym spotkaniu wzięło udział wielu zaproszonych gości, przyjaciół ośrodka, a także przedstawiciele władz powiatu w osobie Starosty Złotowskiego Ryszarda Goławskiego, Przewodniczącego Rady Powiatu Juliana Brewki, Skarbnika Powiatu Złotowskiego Grzegorza Piękosia czy pani Sekretarz Beaty Piechowskiej.
źródło: FB Starostwo powiatowe w Złotowie
Napisz komentarz
Komentarze