W tej historii wiele jest nowych wątków, a każdy kolejny wynika z poprzedniego. Wszystko zaczęło się od zgłoszenia do interwencji na jednej z ulic Jastrowia. Z relacji wynikało, że posprzeczali się tam pomiędzy sobą dwaj mężczyźni. Po dojechaniu na miejsce okazało się, że oskarżany o uszkodzenie jednego z aut mężczyzna udał się już do domu, a na miejscu pozostał tylko drugi z uczestników zajścia. Policjanci postanowili więc odwiedzić domniemanego sprawcę w jego miejscu zamieszkania.
- Gdy drzwi do mieszkania otworzył sprawca zajścia, na widok mundurowych, zaczął zachowywać się nerwowo. Nie tylko to zachowanie, lecz także nietypowy zapach wydobywający się z jednego z pomieszczeń, wzbudził szczególną uwagę interweniujących policjantów. Po wejściu do mieszkania policjanci, w jednym z pokoi zauważyli, że w szafie na ubrania zapalone jest światło - relacjonuje mł.asp. Damian Pachuc z Komendy Powiatowej Policji w Złotowie.
Okazało się, że przeczucie nie myliło funkcjonariuszy. W szafie rzeczywiście znajdowała się mała domowa uprawa konopi. W szafie znajdowało się 8 doniczek z krzakami konopi. Wnętrze szafy oklejone było srebrną folią, a uprawa dogrzewana była lampami. 39-latkowi grozi teraz do trzech lat pozbawienia wolności.
Napisz komentarz
Komentarze