Młode pokolenie może nie wiedzieć, że słowa te wypowiada człowiek, który wywodzi się z partii komunistycznej, która dławiła wszelkie przejawy wolności. Przykładem cenzura w mediach. Oczywiście ten katalog jest znacznie szerszy. Zostawmy jednak PRL i jego upiory. Przejdźmy do III RP. W przywołanym wywiadzie Kwaśniewski powiedział też, odnosząc się do ułaskawień w okresie jego prezydentury, że większość dotyczyła "ludzkich kwestii". Potem zaczął opowiadać, że ułaskawił księdza, bo ten spowodował wypadek pod wpływem śpiączki cukrzycowej. Mówił też o ojcu małych dzieci... Naprawdę łaskawy Pan, oczy same zalewają się łzami.
Niestety nie opowiedział, a dziennikarz zapewne przez przypadek nie dopytał, o tzw. "kasjera lewicy" (bo tak ochrzciły media pewnego mordercę) i jego ułaskawienie w 1999 roku. Jest to tym bardziej zastanawiające, że historia ta szeroko opisywana była przez media. Najpierw te „prawicowe”, a potem te pozostałe, w tym Wirtualną Polskę. A o czym ta historia?
Rozpoczyna się ona w 1970 roku. Młody człowiek zabija 75 letnią kobietę. Motyw – chęć zysku. Rok później zostaje skazany. Nie ma kary śmierci, otrzymuje 25 lat więzienia, a Rada Państwa łagodzi wyrok do 15 lat. Matematyka podpowiada, że na wolność powinien wyjść w roku 1986. Tymczasem już w 1979 r. otrzymuje przerwę w odbywaniu kary i wyjeżdża do Szwajcarii. Jak to było możliwe w realiach komuny i to w czasie obowiązywania stanu wojennego? To cud pierwszy. W Szwajcarii ów człowiek zmienia nazwisko - cud drugi. Rozpoczyna też błyskotliwą karierę w bankowości – zatem cud trzeci. Mamy też kolejny, bo w drugiej połowie lat 90. morderca - "kasjer lewicy" często przebywał w Polsce, bywał m.in. w Sejmie RP.
Tak dochodzimy do roku 1997. Komuniści tracą ster rządów w Polsce. Do władzy dochodzi Akcja Wyborcza Solidarność. Są w niej ludzie związani obecnie z PiS lub Platformą Obywatelską (np. ministrami byli Ryszard Czarnecki i Leszek Balcerowicz). Rok później zbieg-morderca-"kasjer lewicy" zostaje zatrzymany w Szwajcarii. Następuje jego ekstradycja. Natychmiast zostaje uruchomiona budząca kontrowersje procedura ułaskawieniowa ze strony minister Hanny Suchockiej. Kończy ją ułaskawienie w trybie nadzwyczajnym przez związanego z lewicą prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego – cud piąty!
Oczywiście cuda te można mnożyć, tak jak pomnażały się na szwajcarskich kontach pieniądze bossów mafii (np. paliwowej) i różnych cwaniaków ze świata polityki i biznesu. A dlaczego akurat Szwajcaria? Dlaczego przenoszono środki z innych europejskich banków (np. z Kathrein Bank)? Były to oczywiście działania wyprzedzające, które miały związek z planowanym przez Polskę wejściem do Unii Europejskiej. Konta w bankach na terenie UE nie zapewniały odpowiedniej anonimowości i bezpieczeństwa. Co innego szwajcarskie banki, dla których trzymanie tajemnicy jest dogmatem.
Niestety moje pokolenie było leniwe w swej masie. Nie chciało lub nie potrafiło zainteresować się historią i życiorysami osób, które przez lata kreowane były i są na autorytety. Trudno też przypuszczać, że coś w tej materii zmienią ludzie młodzi. Pozostaną zatem komuchy, których zegar biologiczny jeszcze tyka, i ich zstępni, którzy często już robią za "autorytety". Rozsiedli się bowiem we wszystkich partiach, głównych mediach itd. Ten tragiczny wizerunek "elyt" dopełniają różnej maści cwaniaczki. Dlatego też takie obrazy oglądamy dookoła nas i w coraz bardziej ocenzurowanych mediach. Dlatego również nie ma powodów do optymizmu. Dlatego porzućcie wszelką nadzieję, wy, którzy tu wchodzicie. Mam tu na myśli ludzi ideowych i świat "polskiej" polityki.
źródło: "Niezwykle niebezpieczne". Kwaśniewski wskazuje ukryty motyw Dudy - WP Wiadomości
Napisz komentarz
Komentarze