Już w najbliższy poniedziałek kolejna sesja Rady Miejskiej Złotowa. Czego możemy się po niej spodziewać? Ano, tego co zawsze: ataku ze strony tzw. spółdzielni, jak określa to wielu mieszkańców. Jej problem polega na tym, że chwali się swoimi planami, nim jeszcze dojdzie do ich realizacji. Z tego też powodu od kilku dni głośno mówi się, że „układ” nie udzieli burmistrzowi wotum zaufania.
Na sesji pojawi się także wyjątkowy gość – sam Mariusz Leszczyński, który prawdopodobnie będzie kończył już niemal gotowy artykuł na ten temat, albo przynajmniej szukał odpowiedniego ujęcia, by materiał ten okrasić odpowiednim zdjęciem. Oczywiście kolejnym zbiegiem okoliczności jest, iż artykuł ten będzie jednym z głównych, jeśli nie głównym w wychodzącej w środę Gazetce Lokalnej. Ale rola paparazzi to za mało dla cichego wspierającego komitet. Jako osoba próbująca od lat wpływać na rzeczywistość w Złotowie za pośrednictwem dostępnych sobie narzędzi, czyli mediów, Mariusz Leszczyński ma się zwrócić z wnioskiem o zadaszenie kortu tenisowego. Inwestycja niecierpiąca zwłoki, do zrealizowania na tu i teraz, bez żadnej możliwości odmowy, przedstawiania własnych argumentów i długiej listy innych inwestycji czekających w kolejce do realizacji. A jak nie, to kolejny atak w Gazetce Lokalnej.
Inny wątek ma dotyczyć remontu amfiteatru. Inwestycja, której wcześniej została ścięta głowa właśnie przez wyżej wspomnianych teraz ma być przedstawiana tylko i wyłącznie w korzystnym świetle. Byle dopiec. Nieważne, że logiki w tych działaniach ani jednego ziarenka.
Cóż za zbiegi okoliczności! Istny cud. A skoro cuda się zdarzają to i może nasi piłkarze wzorem złotowskiej spółki też zaskoczą i zdobędą punkty z Hiszpanią.
Napisz komentarz
Komentarze